Nowość!

UWAGA! Strona w wersji testowej. Jeśli znajdziesz na niej błąd, prosimy - poinformuj nas. Dowiedz się więcej

Jan 10, 2024

5 min read

Save post

Dlaczego tak często jesteśmy rozczarowani? Gdzie popełniamy błędy?

Często jest tak, że odnosimy w życiu mniejsze lub większe porażki i niepowodzenia, jak sobie z tym radzić? Dlaczego coś może pójść nie tak? Ten artykuł powinien ci pomóc inaczej spoglądać na twoje plany i tym samym lepiej je przygotowywać, aby zwiększyć prawdopodobieństwo ich powodzenia, a także przygotować się na ewentualnie niepowodzenie.

Doświadczenie i rozmowy z młodym pokoleniem prowadzą do ciekawych wniosków, które pozwalają zrozumieć, dlaczego tak często się rozczarowujemy. Wielokrotnie mamy wrażenie, że nic nie idzie po naszej myśli, a to generuje ogrom negatywnych emocji, a także brak motywacji.

Okazuje się, że jednym z najczęstszych powodów takiego stanu rzeczy jest nieodpowiednie planowanie naszych przedsięwzięć i dotyczy to zarówno tych mniejszych, jak i większych. Chodzi tutaj głownie o to, że działamy bardzo spontanicznie i nie zastanawiamy się nad tym, czego potrzebujemy, żeby osiągnąć swoje cele, a także czy te cele są w ogóle realne.

Należy tutaj zaznaczyć różnicę między marzeniami, a planami. Marzenia nie mają limitu i możemy o nich myśleć realne lub nie i nie ma tutaj znaczenia prawdopodobieństwo ich spełnienia, w przypadku planów musimy brać realność pod uwagę. Marzyć możemy bez ograniczeń i o wszystkim, planować powinniśmy tak, aby osiągać swoje cele. Możemy planować tak, aby zbliżać się do realizowania naszych marzeń, ale w taki sposób, który pozwoli nam na osiąganie celów.

Kolejną rzeczą po rozróżnieniu marzeń i planów, którą musimy wziąć pod uwagę to właśnie realność. Przykładowo, jeżeli dzisiaj jestem w stanie wycisnąć sztangą maksymalnie 40 kg, to nie ma możliwości, abym za tydzień wycisnął 80 kg. Nasze cele powinny być ambitne, ale nie przesadnie ambitne, bo niepowodzenie będzie wzmagało w nas negatywne emocje z tym związane.

Nie powinniśmy realizować ambicji innych osób. Jeżeli koleżanka chce przebiegnąć 10 km w przyszłym tygodniu, bo w tym tygodniu udało jej się 9,5 km, to wcale nie oznacza, że musi być to twoją ambicją, kiedy tobie udało się 4,5 km. Ambitne cele to takie, które w twoim odczuciu są przesunięciem górnej granicy i dadzą ci poczucie realizacji, a przy tym są realne dla ciebie. Może koleżanka będzie miała na koncie sukces dłuższego dystansu, ale twoje podniesienie poprzeczki jest takim samym sukcesem.

W samorozwoju powinniśmy w pierwszej kolejności skupiać się na tym, aby być lepszym od samego siebie, dopiero później będziemy mogli się do kogoś porównywać, kiedy będziemy na tym samym lub podobnym poziomie. Lepiej w rozwoju kierować się małymi krokami, które są realne, niż wybierać duże, nierealne skoki, które ani nas nie rozwiną, ani nie przyczynią się do zmotywowania nas do podejmowania kolejnych. Mogą nas nawet cofnąć w tym rozwoju.

Niestety często nie zakładamy ram czasowych naszych przedsięwzięć. Bo przecież jeżeli powiem, że chcę przebiegnąć w życiu ćwierć maraton, to nie określam, kiedy to zrobię. W przypadku, kiedy powiem, że do 30 roku życia przebiegnę ćwierć maraton, wtedy jasno określam ramy czasowe, a to lepiej pozwala określić, czy nasz cel jest osiągnięty.

No właśnie mierzenie poziomu realizacji celów. Musimy wyznaczyć sobie jednostki, dzięki którym mierzyć będziemy nasz progres. Jeżeli stwierdzę, że chcę dobrze, w ramach swoich możliwości napisać sprawdzian to nie wiem, kiedy jest to dobrze. Jeśli określę, że chcę go napisać na 75% to w takim wypadku wiem, czy cel osiągam, czy muszę jeszcze się poprawić.

Wiemy, że cel musi być realny, określony w czasie, ambitny i atrakcyjny dla nas, musimy umieć go mierzyć. Musimy umieć go sprecyzować. Powiedzieć, że chciałbym napisać dobrze sprawdzian, to jak nie powiedzieć nic. Bo może chcę go napisać w sposób legalny (czyli bez ściągania i używania niedozwolonych pomocy)? Może chcę to zrobić dobrze jak na moje umiejętności (zazwyczaj dostaję 3, tym razem chcę 4 lub 4+)? Należy dobrze sprecyzować nasz cel, dzięki temu będziemy wiedzieć, jakich narzędzi do jego realizacji będziemy potrzebować. Jest różnica między „dobrze napisać sprawdzian” a „najlepiej jak potrafię, bez ściągania i samodzielnie napisać sprawdzian”.

Na koniec należy wspomnieć o tym, że nasze cele mogą się zmieniać i przesuwać w czasie. Nie należy do nich dążyć w niezmienionej wersji, jeżeli ich realność się zmienia. Jeżeli chciałem przebiec za tydzień 10 km, ale skręciłem kostkę, to może lepiej zrobić to za kilka miesięcy, bo nie zrobię tego w wyznaczonym wcześniej terminie. Ja z niego nie rezygnuję, ja tylko go zmieniam, żeby był realny, a w tym czasie może mogę zabrać się za realizację innego celu, a tamten zrealizuję później.

Nasze cele życiowe powinny nam sprawiać przyjemność, nie być dla nas niezdrowe lub niepotrzebnie ryzykowne dla naszego życia. Nie powinny nas frustrować i zniechęcać. Dlatego, zanim zaczniemy je realizować, dobrze je przeanalizujmy i przemyślmy, biorąc pod uwagę powyższe parametry.